"Joyland" Stephen`a Kinga, to powieść obyczajowa, która znacznie odbiega od tego co dotychczas, może za wyjątkiem Dallas`63, napisał Autor.
Devin Jones, bohater książki zdecydował się na wakacyjną pracę na południu USA. Nie chodzi mu wyłącznie o zarobienie paru groszy, pragnie głównie zapomnieć o dziewczynie, która złamała mu serce. Jego nowa praca nie ma być czymś ambitnym, ani wybitnie ciekawym, czy ekscytującym. Będzie chodzić w kostiumie zwierzaka i zabawiać dzieci. W Joyland chłopak pracuje z pełnym oddaniem. Po jakimś czasie dowiaduje się, że w parku popełniono przed laty morderstwo, a zagadka nie została nigdy wyjaśniona. Krążą jednak wieści, że w lunaparku straszy. Jakże mogłoby być inaczej? Tym bardziej, że w wesołym miasteczku pracuje również ekscentryczna jasnowidzka. Atmosfera parku wciąga Devina tak bardzo, że postanawia w nim popracować dłużej. Niewyjaśnione okoliczności morderstwa, zabójca, który nigdy nie został złapany, tajemnicze zdarzenia, podejrzane zachowanie pracowników... Nie można nie poddać się temu klimatowi. Pomyli się jednak ten, kto sądzi, że ma do czynienia z kryminałem. Książka jest świetną powieścią obyczajową z odrobiną grozy, niespodziewanych zwrotów akcji. Dla starszych czytelników będzie to interesujący powrót do lat 70-tych ubiegłego wieku, a dla młodych fascynujący opis zupełnie innej epoki. Książki Stephen`a Kinga można albo pokochać, albo nienawidzić, ale na pewno nie można przejść obok nich obojętnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz